Strona Główna
Oktawa Wielkanocna
Od starożytności chrześcijańskiej przeżywamy Oktawę Wielkanocną. Od Wigilii Paschalnej do Niedzieli Miłosierdzia (Białej Niedzieli) ten czas (8 dni) mamy przezywać jak jeden dzień największej radości. Stąd też w piątek Oktawy Wielkanocnej nie obowiązuje post piątkowy.
Podczas Wigilii Paschalnej rozbrzmiewało orędzie: «Chrystus prawdziwie zmartwychwstał. Alleluja!» Teraz On sam nam mówi: «Nie umrę, pozostanę przy życiu». Do grzeszników mówi: «Przyjmijcie odpuszczenie grzechów. Ja bowiem jestem waszym odpuszczeniem». A w końcu wszystkim powtarza: «Ja jestem Paschą zbawienia, Ja jestem barankiem złożonym za was w ofierze, Ja jestem waszym obmyciem, Ja jestem waszym życiem, i Ja jestem waszym zmartwychwstaniem. Ja jestem waszym światłem, Ja jestem waszym zbawieniem, Ja jestem waszym królem. (...) Ja ukażę wam Ojca». Tak Meliton z Sardes, pisarz z II w., interpretuje realistycznie słowa i myśl Zmartwychwstałego (Homilia paschalna, 102-103; tłum. wg Liturgii Godzin z poniedziałku w oktawie Wielkanocy, t. II, s. 434)
W tych dniach liturgia przypomina różne spotkania Jezusa po Jego zmartwychwstaniu: z Marią Magdaleną oraz innymi kobietami, które udały się do grobu wczesnym rankiem nazajutrz po szabacie; z niedowierzającymi apostołami zgromadzonymi w Wieczerniku; z Tomaszem i innymi uczniami. Tych kilka spotkań Jezusa jest również dla nas zachętą, by zgłębiać zasadnicze przesłanie Wielkanocne. Skłaniają nas do przebycia duchowej drogi tych, którzy spotkali Chrystusa i rozpoznali Go w pierwszych dniach po wydarzeniach paschalnych.
Ewangelista Jan opowiada, że Piotr oraz on sam, gdy usłyszeli wiadomość od Marii Magdaleny, pobiegli jakby na wyścigi do grobu (por. J 20, 3 n.). To ich pospieszne podążanie do pustego grobu Ojcowie Kościoła interpretowali jako wezwanie do jedynego słusznego współzawodnictwa wierzących: do wyścigu w poszukiwaniu Chrystusa. A co powiedzieć o Marii Magdalenie? Płacząc stoi przy pustym grobie i pragnie jedynie dowiedzieć się, dokąd zabrano jej Mistrza. Znajduje Go i rozpoznaje, gdy On zwraca się do niej po imieniu (por. J 20, 11-18). Również i my, jeśli prostym i szczerym sercem szukamy Pana, spotkamy Go; co więcej, to On sam wyjdzie nam na spotkanie. Pozwoli się rozpoznać, zawoła nas po imieniu, czyli dopuści nas do głębi swej miłości.
Liturgia przedstawia nam do refleksji inne szczególne spotkanie Zmartwychwstałego — z dwoma uczniami z Emaus (por. Łk 24, 13-35). Podczas gdy zasmuceni śmiercią swego Mistrza wracali do domu, Pan przyłączył się do nich i towarzyszył im w drodze, ale Go nie rozpoznali. Jego słowa, którymi komentował Pisma mówiące o Nim, sprawiły, że serca dwóch uczniów rozpaliły się, i po dotarciu do celu poprosili Go, by został z nimi. Gdy na koniec «wziął chleb, odmówił błogosławieństwo, połamał go i dawał im» (w. 30), otworzyły się im oczy. Ale w tym samym momencie Jezus zniknął. Rozpoznali Go, gdy zniknął. Komentując to ewangeliczne wydarzenie, św. Augustyn zauważa: «Jezus łamie chleb, rozpoznają Go. A więc nie mówimy już, że nie znamy Chrystusa! Jeśli wierzymy, znamy Go! Co więcej, jeśli wierzymy, mamy Go! Mieli Chrystusa przy stole, a my mamy Go w naszej duszy!» I konkluduje: «Mieć Chrystusa we własnym sercu to znacznie więcej niż mieć Go we własnym mieszkaniu. Nasze serce bowiem jest nam o wiele bliższe niż nasz dom» (Sermo 232, VII, 7). Starajmy się więc rzeczywiście mieć Jezusa w sercu.
W prologu Dziejów Apostolskich św. Łukasz pisze, że zmartwychwstały Pan «im też [apostołom] po swojej męce dał wiele dowodów, że żyje: ukazywał się im przez czterdzieści dni» (1, 3). Trzeba to dobrze zrozumieć: gdy natchniony autor mówi, że «dał wiele dowodów, że żyje», nie chce przez to powiedzieć, że Jezus powrócił do poprzedniego życia, jak Łazarz. Św. Bernard zauważa, że obchodzona przez nas Pascha oznacza «przejście», a nie «powrót», ponieważ Jezus nie powrócił do poprzedniej sytuacji, lecz «przekroczył granicę pozwalającą osiągnąć stan bardziej chwalebny», nowy i ostateczny. Dlatego też — dodaje on — «obecnie Chrystus rzeczywiście przeszedł do nowego życia» (por. Kazanie na Wielkanoc).
Do Marii Magdaleny Pan powiedział: «Nie zatrzymuj Mnie, jeszcze bowiem nie wstąpiłem do Ojca» (J 20, 17). Zaskakują nas te słowa, zwłaszcza jeśli porównamy je z tym, co przydarza się niedowierzającemu Tomaszowi. W Wieczerniku sam Zmartwychwstały pokazuje apostołowi ręce i bok, aby ich dotknął i w ten sposób upewnił się, że to On (por. J 20, 27). W rzeczywistości te dwa epizody nie są ze sobą sprzeczne; przeciwnie, jeden pomaga zrozumieć drugi. Maria Magdalena chciałaby znów mieć swego Mistrza jak poprzednio, uważając krzyż za dramatyczne wspomnienie, które należy wymazać z pamięci. Teraz jednak nie ma już miejsca na czysto ludzką relację ze Zmartwychwstałym. Żeby Go spotkać, nie trzeba wracać do tego, co było, lecz należy nawiązać z Nim nową relację: trzeba iść naprzód! Podkreśla to św. Bernard: Jezus «zachęca nas wszystkich do tego nowego życia, do tego przejścia. (...) Nie zobaczymy Chrystusa, oglądając się wstecz» (Kazanie na Wielkanoc). Tak było w wypadku Tomasza. Nie po to Jezus pokazuje mu rany, by krzyż został zapomniany, lecz by również w przyszłości o nim pamiętano.
W istocie odtąd spojrzenie kierowane jest ku przyszłości. Zadaniem ucznia jest świadczyć o śmierci i zmartwychwstaniu Mistrza i Jego nowym życiu. Dlatego Jezus zachęca swego niedowierzającego przyjaciela, aby Go «dotknął»: chce, by stał się bezpośrednim świadkiem Jego zmartwychwstania.
Drodzy bracia i siostry, również i my, podobnie jak Maria Magdalena, Tomasz i pozostali apostołowie, mamy być świadkami śmierci i zmartwychwstania Chrystusa. Nie możemy zachować dla siebie wielkiej nowiny. Powinniśmy nieść ją całemu światu: «Widzieliśmy Pana!» (J 20, 25). Niech Dziewica Maryja pomoże nam zakosztować w pełni radości paschalnej, tak byśmy wsparci mocą Ducha Świętego potrafili dzielić się nią, gdziekolwiek żyjemy i pracujemy.
W do niedawna w tradycji Kościoła niedziela kończącą Oktawę Wielkanocną nazywana była „Białą Niedzielą”, bo katechumeni przyjmujący chrzest podczas Wigilii Paschalnej, do niedzieli kończącej Oktawę Wielkanocną chodzili w białych szatanach na znak, że zostali oczyszczeni z grzechów i przyoblekli się w Chrystusa. Obecnie powszechną praktyką stało się, że chrztu udziela się niemowlętom i dlatego zrodził się zwyczaj symbolicznej białej szatki, którą przygotowują chrzestni. Zwyczaj ten jest kontynuacją starożytnej tradycji nowoochrzczonych.
Ks. Andrzej Plaskowski
Ps. Tekst oparty o Katechezę pap. Benedykta XVI z audiencji generalnej z dn. 11.IV.2007.
W zakładce INTENCJE MSZALNE z prawej strony zostały zaktualizowane aktualne intencje sprawowanych mszy świętych. W zakładce Ogłoszenia znajdują się zaś aktualne ogłoszenia parafialne. Natomiast w zakładce Godziny otwarcia kościołów zostały zaktualizowane godziny, w których kościoły są otwarte na indywidualną modlitwę.
Wszystkie nabożeństwa, które będą się odbywać w kościele parafialnym będą transmitowane. Oprócz standardowych mszy świętych: Wtorek 7:30, Środa 18:00, Piatek 7:30, Sobota 18:00, Niedziela 11:00 oraz Nieszpory 15:00 transmitowany będzie o godzinie 20:30 różaniec zakończony Apelem Jasnogórskim o ustanie epidemii.
Różaniec ten będzie transmitowany codziennie oprócz wtorków oraz śród, kiedy to będzie odmawiany w Zacharzowicach oraz w Pniowie.
Link do transmisji w górnej zakładce lub pod tym odnośnikiem: TRANSMISJA.
O godz. 18:00 zapraszamy na transmisję z uroczystej Liturgii Wigilii Paschalnej z kościoła parafialnego w Sierotach.
Link to transmisji w górnej zakładce lub pod tym odnośnikiem: TRANSMISJA.
Wigilia Paschalna rozpoczyna się przy zgaszonym świetle, również w domu zgaśmy na początku światło. Naszykujmy wcześniej świecę (ładną, dużą), którą zapalimy, gdy ksiądz zapali paschał. Niech ta świeca stoi też na stole podczas kolacji lub śniadania wielkanocnego. Możemy również przygotować świece dla każdego członka rodziny, aby tak jak w trakcie Wigilii Paschalnej trzymać je zapalone podczas Liturgii Światła oraz odnowieniu przyrzeczeń chrzcielnych.
Triduum Paschalne
Wigilia Paschalna i Wielkanoc
Etymologia słowa „Wielkanoc” niesie z sobą ogromną treść (wielka i noc). Wielkanoc rozpoczynamy najpiękniejszą liturgią całego roku Wigilią Paschalną. Powinna rozpocząć się o zmroku. Wigilia oznacza „czuwać z łac. vigilamus”. To zakłada, że mamy czas, i nigdzie się nie śpieszymy, tylko trwamy w gotowości i czekamy Zmartwychwstanie Pana. Prawdziwy Uczeń Pana nie może przespać takiej nocy.
"Zmartwychwstanie" - Rafael Santi (1499-1502)
Źródło - Wikipedia
Wigilia Paschalna, to punkt kulminacyjny wiary chrześcijańskiej. W tę najświętszą noc Chrystus przechodzi ze śmierci do życia. My w tym wydarzeniu też uczestniczymy. Liturgia Wigilia Paschalnej rozpoczyna się „Liturgią Światła”. Lud Boży gromadzi się wokół ognia (dlatego o zmroku), gdzie następuje poświęcenie ognia. Na paschale (gruba świeca - znak Zmartwychwstałego Pana) kapłan rylcem żłobi krzyż oraz greckie litery Alfa i Omega (początek i koniec alfabetu) oraz bieżący rok i towarzyszą temu słowa: „Chrystus wczoraj i dziś; Początek i koniec; Alfa i Omega. Do Niego należy czas i wieczność. Jemu chwała i panowanie przez wszystkie wieki wieków. Amen”. Umieszczając pięć ziaren, jako znak Chrystusowych ran, kapłan używa słów: „Przez swoje święte rany jaśniejące chwałą niech nas strzeże i zachowuje Chrystus Pan. Amen”. Zapalając paschał z poświęconego ognia celebrans używa słów: „Niech światło Chrystusa chwalebnie zmartwychwstałego rozproszy ciemności naszych serc i umysłów”. Kapłan albo diakon na czele prowadzi procesję do kościoła niosąc płonący paschał i trzykrotnie śpiewa: „Światło Chrystusa!", a lud opodpowiada: "Bogu niech będą dzięki”. Od paschału wszyscy odpalają swoje świece i z mroku powoli rodzi się jasność. Paschał umieszcza się w centralnym miejscu obok ołtarza i następuje śpiew „Exultetu” - wielkanocnego orędzia, które wprowadza nas w misterium przejścia Chrystusa ze śmierci do życia.
Liturgia słowa jest rozbudowana (czuwanie, mamy czas, aby słuchać Słowo Boże) ze Starego Testamentu (może być siedem, a minimum trzy lekcje) oraz Nowego Testamentu (dwie: Epistoła i Ewangelia). Uroczysty śpiew aklamacji „Alleluja” wprowadza nas w klimat radości Zmartwychwstania Pańskiego. Mateuszowa Ewangelia przekazuje nam opis pustego grobu i ukazanie się Zmartwychwstałego niewiastom, które oznajmiają tę wieść innym.
Od starożytności, chrztu (dorosłym) udzielano podczas Wigilii Paschalnej, stąd ma miejsce „Liturgia Chrzcielna”. Rozpoczyna się ona litanią do Wszystkich Świętych. Chrzest jest pierwszym i najważniejszym sakramentem, bo przez zanurzenie w Chrystusie nowo ochrzczony przechodzi ze śmierci do życia. Gdy nie ma katechumenów poświęca się tylko wodę do chrztu umieszczając paschał w wodzie i towarzyszą temu znakowi słowa: „Prosimy Cię, Panie, niech przez Twojego Syna zstąpi na tę wodę moc Ducha Świętego, aby wszyscy przez chrzest pogrzebani razem z Chrystusem w śmierci, z Nim też powstali do nowego życia. Przez Chrystusa, Pana naszego. Amen.”. Każdy przyjmujący chrzest zanurza się w tajemnicę Trójcy Przenajświętszej, więc po poświeceniu wody chrzcielnej śpiewa się doksologię; „Chwała Ojcu…”. Uczestniczący Lud Boży w Wigilii Paschalnej wyznaje swoją wiarę i odnawia przymierze chrztu św. Zdecydowana większość z nas chrzest przyjmowała jako niemowlę, więc odnowienie przymierza chrztu podczas Wigilii Paschalnej ma ogromne znaczenie, bo raz w roku można tego dokonać w sposób pełni świadomy i odpowiedzialny w okolicznościach Wielkanocy. Konsekwencją tych obrzędów jest pokropienie wiernych poświęconą wodą chrzcielną na znak przyjętego kiedyś chrztu.
Po „Liturgii Chrzcielnej” rozpoczyna się „Liturgia Eucharystyczna” poprzedzona modlitwą wiernych. Od momentu „Gloria” a potem „Alleluja” w Liturgii Słowa, grają organy i używa się dzwonów, więc Msza św. ma najbardziej uroczysty charakter, bo to największe święta chrześcijańskie. Dlatego też mamy obowiązek Komunii Wielkanocnej.
Wigilia Paschalna powinna zakończyć procesją wielkanocną, gdy na czele zamiast krzyża niesie się figurę Chrystusa Zmartwychwstałego i równolegle niesie się krzyż ze stułą kapłańską koloru czerwonego, wtedy też powinny rozbrzmiewać wszystkie dzwony oznajmiając światu Zmartwychwstanie Chrystusa. Po tej liturgii można zasiąść do stołu wielkanocnego. Kto uczestniczył w Wigilii Paschalnej spełnił obowiązek uczestnictwa we Mszy św.
Z praktycznych względów (noc, wierni z dalszych okolic przychodzili do kościoła) zrodziła się praktyka Mszy św. rezurekcyjnej o świcie, która rozpoczyna się odkryciem pustego grobu i procesją rezurekcyjną wokół kościoła i uroczystą Mszą św. a potem śniadaniem wielkanocnym. Spożywanie pokarmów wielkanocnych poświęconych w Wielką Sobotę ma swoją treść, gdy uczestniczy się misterium Zmartwychwstania Pańskiego uobecnianego podczas Wigilii Paschalnej albo Mszy Rezurekcyjnej.
Wielkanoc roku 2020 przyjdzie się dla większości wiernych spędzić w domu i uczestniczyć w liturgii wielkanocnej wirtualnie, dlatego pozwoliłem sobie na wprowadzenie do czekającej nas liturgii. Piękna liturgia z wiadomych względów ograniczy się do tego co najistotniejsze i nie będzie tak uroczysta jak zwykle. Nasze pozostanie w domu, to nasza ofiara, którą włączamy w krzyż Chrystusa. Zdaję sobie z sprawę, jak dla Was jest trudno, nie korzystać w sposób zwykły z sakramentów (spowiedź) i Komunii św. wielkanocnej. Czynimy to sposób duchowy i można posłużyć się tekstem:
„Jezu mój, wierzę, że jesteś obecny w Najświętszym Sakramencie. Miłuję Cię nade wszystko i pragnę zjednoczyć się z Tobą w mojej duszy. Ponieważ teraz nie mogę Cię przyjąć sakramentalnie, przyjdź przynajmniej duchowo do mego serca. Jednoczę się z Tobą jakbyś rzeczywiście był we mnie obecny, oddaję Ci się zupełnie i proszę gorąco: nie dozwól, abym kiedykolwiek oddalił się od Ciebie. Amen.".
Nic nie dzieje się bez woli Boga. Przeżywamy coś, czego nie było przez setki lat, to historia, którą tworzymy i mamy w niej udział, a też jesteśmy świadomi odpustów Boga. Śmierć Chrystusa, dla wielu uczniów wydawało się, że kończy wszystko, a to stało się początkiem nowego życia. Pan Bóg przemawia przez znaki i różne sytuację. Boimy się i lękamy co nas czeka? Uczniowie po śmierci Pana też lękali się zemsty, bo po Mistrzu była kolej na Uczniów, ale Zmartwychwstały Pan, wszystkich zaskoczył i odmienił całą rzeczywistość życia. Zmartwychwstały Pan może odmienić wszystko…, ale potrzebuje nas, aby nowina o Zmartwychwstaniu dotarła wszędzie. Podajmy się woli Boga i pełni nadziei patrzymy w przyszłość, bo Zmartwychwstały Pan, potem w kontekście Zesłania Ducha Świętego, odmienił oblicze Ziemi.
Ks. Andrzej
Ps. Zapraszam do naszych kościołów na indywidualną modlitwę i bardzo proszę,
aby jednocześnie było nie więcej jak 5 osób.