Strona Główna

Glos Proboszcza. Przyjdzie!!

 Przyjdzie…!

Trwa adwent, który jest początkiem roku liturgicznego. Etymologia słowa adwent, to łac „venio” przy-bywać. Oczekujemy na przyjście Pana Jezusa. Oczekiwania to ma charakter radosny. Porównywane jest często do oczekiwania na przybycia Pana Młodego, aby rozpocząć gody weselne. Koniec roku liturgicznego i adwent jako początek nowego roku ma subtelny charakter łagodnego przejścia. Końcówka roku kościelnego, to teksty liturgiczne zapowiadające koniec świata i powtórne przyjście Pana Jezusa na ziemię w dniu paruzji, gdy na-stąpi sąd żywych i umarłych oraz powszechne zmartwychwstanie. W Rzeczpospolitej szlacheckiej był zwyczaj świecznika siedmioramiennego. Siedem świec symbolizowało siedem stanów Rzeczpospolitej począwszy od króla a na kmieciu skończywszy. Król i reprezentanci stanów kolejno podchodzili do świecznika w I niedzielę adwentu i gasząc swoją świecę wypowiadali słowa: „gotowym na sąd Boży”. Adwent zawiera w sobie 4 nie-dziele. Pierwsze 16 dni, to refleksja zmierzająca do paruzji i końca świata. Ostanie niecałe 10 dni, to bezpośrednie przygotowanie się do uroczystości Narodzenia Pańskiego. Głównymi bohaterami adwentu są Maryja i św. Jan Chrzciciel. Tradycyjne roraty, to Msza św. maryjna. Maryja jest panną, która pocznie i porodzi syna a św. Jan Chrzciciel wzywa do pokuty, bo ”już siekiera jest do pnia przyłożona”. Kolor szat liturgiczny na roratach jest biały, śpiewamy gloria a świeca z niebieską kokardą zwana roratką przypomina nam, że czekamy na przyjście Pana. Pozostałe Msze św. są celebrowane w kolorze fioletowym symbolizującym pokutę. Czas oczekiwania, to też przygotowanie swoje wnętrza. Oczekując gościa przygotowujemy swój dom przez sprzątanie. Porządkowanie swojego wnętrza podejmujemy oprócz sakramentu pokuty przez postanowienia adwentowe. Prawnie, nie jest to czas zakazany dla zabaw hucznych, ale pielęgnujemy świątobliwy zwyczaj rezygnacji z tych zabaw mimo, że nie jest to czas pokuty. Pytała mnie kiedyś młoda mężatka-ka, czy wolno tańczy podczas adwentu. Podsunąłem jej analogiczny przykład z życia: „Jak zareagowałabyś, gdy-byś była w szpitala na porodówce a Twój mąż udałby się na zabawę taneczną?”. Zareagowała: ”Do końca życia, nie darowałabym mu tego!” Prawo stanowi pewne minimum, ale czy wypada? Potrzeba nam swoistego wyczucia misterium Kościoła. Przygotowujemy się na przybycie Pana Jezusa. To czas porządków wewnętrznych i zewnętrznych. Nie dajmy się też porwać przez wir świątecznych zakupów i prezentów, które niszczą charakter adwentu. Kolędy w adwencie w centrach handlowych sprowadzają misterium wcielenia, tylko do konsumpcji a nie głębokiej refleksji. Przeżyjmy adwent jako czas radosnego oczekiwania razem z Maryją, która spodziewa się dziecka poczętego mocą Ducha Świętego i z św. Janem Chrzcicielem, który nas wzywa do pokuty. ks. Andrzej Plaskowski