PARAFIA
WSZYSTKICH ŚWIĘTYCH
W SIEROTACH

Strona Główna

Slowo ks. Proboszcza - Wszystkich Swietych

Uroczystość Wszystkich Świętych

Zagrożenie epidemiologiczne powoduje, że kolejne święta będziemy przeżywać w odmienny sposób. Warunki zewnętrzne dają okazję do przeżycia świąt „ad intra – do wewnątrz”. Ponieważ niemożliwe jest „być w pędzie”, aby nawiedzić groby swoich bliskich nie tylko dalej, ale też bliżej i wszędzie, dlatego mamy więcej czasu na modlitwę indywidualną i zadumę. Nasze mieszkania są przestrzenią Kościoła Domowego a sam Pan Jezus nauczał: „Ty zaś, gdy chcesz się modlić, wejdź do swej izdebki, zamknij drzwi i módl się do Ojca twego, który jest w ukryciu. A Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odda tobie” Mt 6,6. Ten czas ograniczeń, gdy będziemy przeżywać „po Bożemu” spowoduje tęsknotę na naszymi świątyniami a nie odzwyczajenie się od „chodzenia do kościoła”. Święci, to nasi bliscy, którzy doświadczają już chwały Boga (niebo). Gdy oni odchodzą, to dopiero wtedy odkrywamy, ile straciliśmy i jak ich nie docenialiśmy (np. ks. Rudolf). Okoliczności zewnętrzne powodują, że możemy wejść w głębie nadchodzących świąt. To czas, kiedy z archiwów rodzinnych może powyjmować fotografie naszych bliskich i przypomnieć sobie i młodszemu pokoleniu szlachetność ich życia (zachowujemy chrześcijańską zasadę: „o zmarłych dobrze, albo wcale”). Fascynujemy się często osobami wyniesionymi na ołtarze a pomijamy świętych, którzy żyli i żyją pośród nas. Uroczystość Wszystkich Świętych to dzień, kiedy mamy ich wspominać i przypominać ich postawę sobie i innym (np. pielgrzymki na Górę św. Anny). Trwamy też w duchowej wspólnocie z nimi (świętych obcowanie). Nie będzie też brakowało humorystycznych wspomnień i pikantnych historii, które nie umniejszają wielkości naszych przodków. Nie pozwólmy zabrać sobie radości tego dnia. Dzień Zaduszny, to czas intensywniejszej modlitwy za dusze naszych zmarłych, bo mamy świadomość niedoskonałość ludzkiej natury i dla wielu przyjdzie się przejść stan pokuty w czyśćcu. Ten stan jest wyrazem Bożego Miłosierdzia, bo droga z czyśćca, prowadzi tylko w stan nieba. Gdy dusze naszych bliskich są już u Boga, wtedy nasze modlitwy i dzieła miłosierdzia i pokuty, przechodzą na poczet innych zmarłych pokutujących w czyśćcu. Pamiętajmy, że największym skarbem jakim może obdarzyć naszych zmarłych to ofiara Mszy św. Gdy umierała św. Monika matka największego spośród Ojców Kościoła Zachodniego św. Augustyna (figura w ołtarzu kościoła w Sierotach) to powiedziała do swoich dzieci: „Ciało żółcie gdziekolwiek: tym się nie kłopoczcie: o jedno tylko proszę, abyście wszędzie, gdzie będziecie, pamiętali o mnie przy ołtarzu Pańskim” Confesiones 9,11. Nasza modlitwa, dzieła miłosierdzia i pokuty niosą pomoc zmarłym pokutującym w czyśćcu. Takiej pomocy i my możemy kiedyś potrzebować. Gdy te dzieła praktykujemy my teraz, to też mamy prawo, oczekiwać takich dzieł od naszych następców pokoleniowych. W tym roku nie będzie spotkań rodzinnych na cmentarzach i szaleństwa palenia zniczy, ale to okazja, aby prawdziwie „po Bożemu” przeżyć te święta.

Ks. Andrzej