PARAFIA
WSZYSTKICH ŚWIĘTYCH
W SIEROTACH

Strona Główna

Slowo ks. proboszcza - Maj

De Maria numqam satis

Oryginalny obraz Matki Boskiej Częstochowskiej (bez dekoracji) znajdujący się w Kaplicy MB Częstochowskiej na Jasnej Górze. Obraz ten jest prawdopodobnie dziełem nieznanego włoskiego malarza i pochodzi prawdopodobnie z XIV w.

To powiedzenie pochodzi od mnicha św. Bernarda z Clairvaux, cystersa żyjącego na przełomie XI/XII wieku i znaczy: „O Maryi nigdy dosyć”. On sam wielki czciciel Matki Najświętszej doskonale godził życie mnisze z wielką aktywnością duszpasterską. Pozostawił nam modlitwę, którą posługujemy się nieustannie: „Pomnij o Najświętsza Panno Maryjo, że nigdy nie słyszano, abyś opuściła…”.

Rozpoczynamy miesiąc poświęcony Matce Bożej. Maj to miesiąc, kiedy przyroda budzi się do życia i wszystko kwitnie a jednocześnie cieszymy się ze Zmartwychwstania Chrystusa, bo to Okres Wielkanocny i modlimy się trzy razy w ciągu dnia zamiast „Anioł Pański” - „Raduj się nieba królowo! Alleluja!”. Budząca się przyroda, wydłużające się ciepłe dni i świecące słońce wlewa w nas nastrój radości życia. Nasze ziemie są naznaczone licznymi kapliczkami maryjnymi, gdzie lud zbiera się, aby chwalić Pannę Najświętszą, bo bywa, że do kościoła daleko.

Pobożność ludowa maryjna budzi wiele niechęci i nieporozumień, jednak ma ona uzasadnienie biblijne, bo nim Pan Jezus rozpoczął publiczną działalność Maryja na weselu w Kanie Galilejskiej powiedziała: „Uczyńcie wszystko co On wam powie” (J 2,5). Pamiętajmy, że w nielicznej grupce pod krzyżem była Maryja (por. J 19,25-27), stąd pobożność maryjna opiera się na zasadzie: „per Mariam ad Christum - przez Maryję do Chrystusa”.

Maria, jako nowa Ewa, jest naszą matką, a matka to serce, które kocha i nie odtrąca nikogo. Dziecko w niebezpieczeństwie wzywa swoją matkę, bo ona jest gwarantem bezpieczeństwa. Maryja towarzyszy nam w trudach naszego życia. Nasz kraj naznaczony jest w sposób szczególny pobożnością maryjną wielkim zaufaniem Matki Bożej. Duchowość maryjna na zewnątrz przejawia się licznymi świątyniami Jej poświęconymi, wśród których wiele, to sanktuaria z cudownymi wizerunkami czy figurami, a polska ziemia utkana jest polnymi kapliczkami maryjnymi.

Sanktuarium Matki Bożej Częstochowskiej na Jasnej Górze

Maryja towarzyszy nam na drogach naszej historii, bo gdy byliśmy zagrożeni Ona nam wypraszała skuteczną pomoc. Rycerstwo Królestwa Polskiego wraz z królem Władysławem Jagiełłą przed bitwą pod Grunwaldem odśpiewało „Bogarodzicę”, która była hymnem narodowym. Potop szwedzki wydawał się być końcem Rzeczpospolitej, wtedy król Jan Kazimierz we Lwowie oddał królestwo Matce Najświętszej w 1656 roku. Polska po odzyskaniu niepodległości po zaborach i po I wojnie światowej, przez biskupów prosiła o tytuł dla Maryi w Litanii Loretańskiej „Królowo Korony Polskiej”. Prymas Polski August kardynał Hlond, który przeprowadził Polskę przez II wojnę światową i doświadczył sowieckiego patronatu powiedział: „Zwycięstwo przyjdzie przez Maryję”. Jego następca Prymas Tysiąclecia Stefan kardynał Wyszyński oddał naród w „Macierzyńska niewolę Maryi” ponawiając śluby króla Jana Kazimierza na Millenium chrztu Polski w 1966 roku na Jasnej Górze, gdy władze Polski Ludowej nie wpuściły do Polski papieża Pawła VI jako Namiestnika Pana Jezusa na ziemi. Zwycięstwo przyszło przez Maryję, bo największy wpływ na odzyskanie pełnej niepodległości i wolności miał papież i największy nasz Rodak św. Jan Paweł II a przecież Jego posługiwanie apostolskie odbywało się pod zawołaniem „Totus tuus – cały Twój”. Zapomnieliśmy komu zawdzięczamy naszą wolność. Nauczanie św. Jana Pawła II przyjmowane wtedy z wielkim entuzjazmem zostało odstawione na bok. Demokrację zaczęto praktykować jako zakamuflowany totalitaryzm, bo obecną demokrację próbuje się budować bez niezmiennych zasad moralnych. To prosta droga do samounicestwienia.

Uroczystości Miliniejne Chrztu Polski na Jasnej Górze 3 maja 1966 r. Na uroczystości przybyło około 200-400 tysiące Polaków.

Tegoroczny miesiąc maj naznaczony epidemią koronawirusem. W każdym z nas jest lęk przed chorobą, bo istnieje realne niebezpieczeństwo zarażenia i śmierci. Wszyscy odczuwamy ograniczenia związane obecną sytuacją. Epidemie na przestrzeni historii były są i będą. Warto jednak zdobyć się na refleksję czy współczesny świat nie zaczął budować swego dobrobytu bez swego Stwórcy. Podbijamy kosmos, mamy satelity, komputery i Internet a nie radzimy sobie z wirusem, który dziesiątkuje społeczeństwa. Być może to zbyt daleko refleksja, że to swoista kara za świat budowany bez Boga, ale niemniej Kościół naucza: „Należy tłumaczyć znaki czasu w świetle Ewangelii” Gaudium est spes” nr 4.

„Zwycięstwo przyjdzie przez Maryję” - kard. August Hlond. Nie ustawajmy w modlitwie i pielęgnujmy nasza pobożność maryjną. Jednoczmy się w rodzinach na modlitwie różańcowej o godz. 20:30 - 21:00 kończąc Apelem Jasnogórskim. Zadbajmy o nasze krzyże przydrożne i kapliczki polne, bo to świadczy o naszej duchowości maryjnej. Historia dostarcza nam wystarczająco dużo dowodów, że przez Nią przychodziło zwycięstwo i rozwiązanie wielu problemów.

Ks. Proboszcz